Parę słów o męskiej pielęgnacji
Parę słów o męskiej pielęgnacji
Parę słów o męskiej pielęgnacji, ponieważ współczesny mężczyzna dba o swoją skórę tak jak i współczesna kobieta. W sklepach możemy spotkać już całe serie kosmetyków, pachnących po męsku i przeznaczonych dla skóry panów. Mam jednak wrażenie, że mężczyźni nie dali się zwariować, tak jak my „babki”. W dużej części mężczyźni nigdy nie odeszli od mydeł w kostce, nie przestawili się na specjalistyczne żele, płyny i milion kremów. I to chyba dobrze, bo ich skóra dzięki temu dłużej wygląda dobrze.
Nadmiar zawsze szkodzi, a męski minimalizm przydałby się każdej kobiecie.
Mam w domu 3 mężczyzn i bardzo dbam o ich prawidłową pielęgnację. O dwóch dbam od zera, bo to moi synowie. Często zazdroszczę im gładkiej skóry, mięciutkiej i idealnej. Nie zawsze było idealnie, bo mieliśmy kiedyś problem suchej skóry i alergii, ale to już przeszłość.
Teoretycznie skóra męska jest grubsza i mniej wrażliwa, ale częste golenie, potrafi podrażnić. W okresie dojrzewania dużym problemem jest trądzik i zaskórniki. Buzujące hormony i brak chęci dbania o skórę, niestety sprawia, że zainteresowani, trafiają do dermatologa w zaawansowanym stadium i już tylko silne maści z prowitaminą A i antybiotykiem są w stanie pomóc. A przecież można inaczej.
Skóra
Skóra każdego człowieka bardzo zmienia się z wiekiem. Do okresu dojrzewania jest niemal idealna. W okresie dojrzewania często zaczynają się problemy. Nadmierna praca gruczołów łojowych powoduje powstawanie zaskórników i trądziku. Pory rozszerzają się pod wpływem kwaśnego pH potu. Niedostateczna pielęgnacja powoduje pogrubienie skóry i mało ciekawy wygląd (zaniedbany).
Po okresie dojrzewania skóra jest już jest grubsza (to naturalne), bywa podrażniona goleniem. W okolicach 40 mogą się pojawiać pierwsze zmarszczki, których mężczyźni nie lubią tak samo jak kobiety. Około 50 oprócz zmarszczek bywają problemy z trądzikiem różowatym i to w wydaniu gorszym niż u kobiet.
Co poradzić?
Alergie i sucha skóra
Minimalna pielęgnacja – do codziennej pielęgnacji polecam mydło naturalne w kostce bez zapachów, barwników, konserwantów czyli praktycznie każde Soap Deli. Najbardziej natłuszczające jest mydło oliwkowe, ale ja wolę mydło marchewkowe, dyniowe, czy ogórkowe. Jeżeli skóra jest sucha i podrażniona do codziennego stosowania sprawdzą się olejki z pestek malin i ze słodkich migdałów, przy zaognionych problemach polecam olej tamanu. Po kąpieli, po myciu mydłem naturalnym z dużym przetłuszczeniem z masła shea (emolient naturalny), nie ma potrzeby dodatkowego natłuszczania skóry. Po myciu detergentami nawet tymi z emolientami najczęściej zalecana jest także emulsja po kąpieli.
Skóra trądzikowa
Do takiej skóry niezmiennie polecam mydło pomidorowe i dyniowe do codziennego oczyszczania. Najlepiej skórę myć 2 razy dziennie, po szkole/pracy i wieczorem, rano wystarczy skórę umyć tylko wodą lub przetrzeć hydrolatem pomarańczowym lub oczarowym, minimum 1-2 razy w tygodniu polecam stosowanie glinki błękitnej lub czarnej. Po każdym myciu polecam skórę posmarować olejkiem tamanu. Można go stosować na jeszcze wilgotną skórę lub mieszać z kwasem hialuronowym. Nie zapycha. Po goleniu łagodzi podrażnienia. Efekty będą już widoczne po 2-3 miesiącach systematycznego stosowania.
Skóra naczynkowa
Mężczyźni także mają problem z naczynkami. A to dlatego, że rzadko chronią swoją skórę przed nadmiernym słońcem. Problemy pojawiają się zazwyczaj bliżej 50 roku życia, ale mężczyźni zaczynają się przejmować jak już jest zaawansowany trądzik różowaty, przerosty tkanek i już pielęgnacja to tylko dodatek. Do skóry naczynkowej polecam mycie mydłem pomidorowym, buraczkowym, ogórkowym i smarowanie olejkiem z pestek porzeczek, malin i z dzikiej róży. Po myciu hydrolat oczarowy. Przy zaawansowanym stadium polecam mieszankę Nocny Wielbiciel, bo choć tworzyłam ją z myślą o sobie, mogę polecić ją do pielęgnacji kobietom i mężczyznom. To mieszanka tamanu/neem/malina z olejem z nasion kawy i olejkami eterycznymi.
Ważna jest ochrona przed słońcem, czyli czapka w każdy słoneczny dzień.
Golimy się
Do golenia można użyć dowolnego mydła, choć na tą okazję polecam szczególnie mydło ogórkowe lub buraczkowe z figami. Pianka jest kremowa i ułatwia golenie. Bardzo ważna jest ostra maszynka.
Co jest dla mnie ważne, mydło nie zawiera silikonów. Nie lubię silikonów, ponieważ one są odpowiedzialne za odczucie, nie za prawdziwe nawilżenie, natłuszczenie, ale za odczucie nawilżenia.
Nie golimy się
Do mycia brody polecam każde mydło z masłem shea. Brodacz, jako prawdziwy mężczyzna ma jedno mydło, nie pięć.
Czasami widzę olej do brody, w wysokiej cenie, sugerujący dobry skład, a tu na pierwszym miejscu woda, a za nią silikon i dopiero potem olejek, emulgator, zagęstnik i konserwant. Ostrzegam wszystkich panów, żeby czytali składy. Nie kupujmy sugerując się tylko opakowaniem.

Moje olejki do brody tworzyłam tak aby były w 100% naturalne.
Olej dla krótkobrodaczy, dbający o skórę i zarost. Pachnie cytrusowo na początku, potem jest zapach męski kobaiwa i pieprz.
Dla długobrodaczy, zmieniłam skład całkowicie. To olej szybciej schnący, aby olej został wytarty w koszulę. Zapach utrzymuję się przez cały dzień. To zapach ziemi i prawdziwego drwala.
Czesanie brody?
To bardzo ważna czynność. Zapobiega wrastaniu włosków. A długobrodacze pozbywają się w ten sposób resztek jedzenia, choć ja preferuję mycie brody.
Parę słów o męskiej pielęgnacji i co jeszcze?
Oczywiście poza pielęgnacją ważne jest odżywianie – dostarczanie odpowiedniej ilości witamin i minerałów, nawadnianie – wodą, ruch na świeżym powietrzu – bieganie, rower, rolki, spacery oraz pozytywne nastawienie, bo uśmiech to najlepszy kosmetyk.